Piasek wspomina Annę Przybylską na koncertach
Poznali się dzięki "Złotopolskim".
Czas płynie i leczy rany. Ten truizm w przypadku odejścia młodej, radosnej i pełnej życia osoby, która zostawiła w sercach bliskich nie rany, ale prawdziwe wyrwy, sprawdza się z trudem.
Od śmierci Anny Przybylskiej minęło ponad pół roku. Dla bliskich i przyjaciół były to pewnie najgorsze miesiące. Pamięć o Annie jest wciąż bardzo żywa. Ostatnio partnerkę wspomniał Jarosław Bieniuk. Napisał o niej na Instagramie przy okazji wizyty w studio Kuby Wojewódzkiego Andrzeja Piasecznego. Obaj rozmawiali wtedy o Przybylskiej.
Ostatnio Piasek zmienił nieco repertuar koncertów. Do listy utworów dołączył stary kawałek z serialu Złotopolscy.
To Pogodniej (albo Złoty środek). Przyjemna piosenka, która szybko wpadała w ucho, przed laty rozpoczynała jeden z najpopularniejszych polskich seriali, w którym grali Przybylska i Piaseczny.
– Minęło trochę czasu. Z Anią, o której zawsze mówię grając piosenkę z filmu. Mówię o tym, że jak to pięknie się uśmiechać na pamięć ludzi. Bo oczywiście jeśli ktoś odejdzie to jest cierpienie okropne, ale najcenniejsze, co może pozostać po człowieku to uśmiech na jego pamięć – mówił wokalista u Wojewódzkiego.