Amanda Lepore niebawem pojawi się na srebrnym ekranie. Sławna transseksualistka miała już przygodę z kinem, ale przede wszystkim występowała w teledyskach. Praca przed kamerą nie jest jej więc obca.

Film, reżyserowany przez Chucka Griffitha, będzie reprezentował kino niezależne. „Ma on ukazać oblicze Nowego Jorku po pamiętnym 11 września, a przede wszystkim społeczeństwo, sztukę i oryginalność w tym świecie. Nie wyobrażam sobie, żeby w tej produkcji mogło zabraknąć Amandy Lepore\” – powiedział reżyser.

I pewnie ma rację. Do Amandy można mieć różny stosunek, ale trzeba przyznać, że jest ona współczesną ikoną popkultury.