Cezik zdradza, komu odmówił udziału w reklamie
"Jeżeli mamy się sprzedawać, to idziemy grubo."
Kto go nie zna? Cezik, czyli Cezary Nowak, to dla internautów „swój chłopak”. W sieci zaistniał, tu się wypromował, internetu nie zdradził dla telewizji. Jego żywiołem jest YouTube, tam ma swoich fanów – jak pisze CKM, wszystkie klipy Cezika do dziś w sieci obejrzano łącznie ponad sto milionów razy!
W rozmowie z CKM muzyka opowiada między innymi o tym, jak trzyma się z dala od show-biznesu:
Staram się unikać programów telewizyjnych. Każda obecność w telewizyjnym show to dla mnie ciężkie przeżycie. Nie próbuję za wszelką cenę „zaistnieć” – zdradza Nowak.
Kiedy pada pytanie czy Cezik jest asertywny i czy potrafi odmawiać, gwiazda YouTube odpowiada:
Oczywiście, cały czas odmawiam. Ostatnio odmówiłem wielkiej sieci komórkowej. Chcieli, żebym został „jej twarzą”. Z moim menedżerem, „Borówą”, mamy zasadę, że jeżeli mamy się sprzedawać, to idziemy grubo i rzucamy zaporowe ceny. Rzuciliśmy więc kwotę, że panowie odpowiedzieli: „Chyba was poje**ło” i tak zakończyły się negocjacje – wspomina Nowak.
Cezik zdradza, że razem z menedżerem zażądali naprawdę sporo:
Chyba z pół miliona złotych. Za cokolwiek. Powiedzieliśmy, że muszą dać pół miliona, żebym w ogóle pokazał się w ich kampanii. A szczegóły możemy dogadać później. Ale nie mieli pół miliona. Albo stwierdzili, że nie jestem tyle wart? – żartuje Cezik.
Zresztą co to pół miliona złotych za występ:
Daj spokój, moja cena za występ na weselu wynosi milion złotych! Jak miałem osiemnaście lat, to zagrałem trzy razy na weselu i nie chciałbym tego powtarzać. Ale za milion mogę zagrać w samych majtkach i do białego rana – deklaruje Cezik.
Cały wywiad z muzykiem przeczytacie w nowym numerze CKM.