Jak dziewczynie, która przy wzroście 177 cm waży 51 kilogramów można zarzucić, że jest gruba? Cóż, okazuje się, że w modelingu wszystko jest możliwe.

Jakiś czas temu, jeden z amerykańskich tabloidów opisał historię o tym, jak to najbardziej rozchwytywana modelka na świecie, Cara Delevingne (22 l.), usłyszała, że powinna nieco zrzucić na wadze.

Cara notorycznie przychodzi do pracy na kacu i ze spuchniętą twarzą. To murowany sposób na utratę pracy, jej zwykle wszystko uchodziło na sucho, bo ma znane nazwisko. Jednak teraz nie tylko wizażyści mają jej dość, paru projektantów zarzuciło jej, że stała się za gruba na modelkę – pisała kiedyś bulwarowa prasa.

Cara owszem imprezuje i odwiedza fast foody, a zamiast ćwiczyć na siłowni, trenuje jogę, ale efekt jest znakomity. Modelka prezentuje się wyśmienicie.

W jednym z ostatnich wywiadów przyjaciółka Kendall Jenner (19 l.) przyznała, że faktycznie zdarzyło jej się zmierzyć z rozkazem utraty wagi.

Ciężko jest żyć w świecie, w którym którym dostajesz telefon i słyszysz, że ktoś powiedział komuś, że imprezujesz dużo i powinnaś zrzucić kilka kilogramów. Denerwuje mnie to – jeśli nie chcesz mnie zatrudnić, nie zatrudniaj mnie i tyle. Lubię swoje krągłości – mówi modelka.

51 kilogramów i „za gruba”?

Cara Delevingne nie chce już słyszeć, że jest gruba

Cara Delevingne nie chce już słyszeć, że jest gruba

Cara Delevingne nie chce już słyszeć, że jest gruba

Cara Delevingne nie chce już słyszeć, że jest gruba