Piosenkarka aktualnie bierze udział w zdjęciach do filmu opowiadającego historię dwóch braci podróżujących po Stanach Zjednoczonych w poszukiwaniu swojego ojca.

W tym celu nauczyła się południowo-amerykańskiego akcentu i przybyła do Tennessee. Z racji bardzo ograniczonego budżetu poproszono Mimi, żeby przyleciała do miasta klasą ekonomiczną. Ludzie z branży, którzy znają gwiazdę stwierdzili, że to niemożliwe.

Cóż, jednak się pomylili. Mariah Carey posłuchała zaleceń. I to jak. Nie tylko kupiła dla siebie bilet w klasie ekonomicznej. Ona wykupiła wszystkie miejsca jakie były w tej części samolotu. Carey była jedyną pasażerką. Reszta foteli pozostała pusta.

Oj, chyba nie takiego rachunku za przelot spodziewali się producenci filmu.