Wystarczy przypomnieć sobie zeszłoroczny strój Maryli Rodowicz z Sylwestra, by uświadomić sobie, że ta kobieta kocha wyzwania.

Kilka dni temu premierę miała piosenka Pełnia, w której Maryla współpracuje z Donatanem i jego muzami.

Czuję, że dopiero się rozwijam, że jeszcze bardzo dużo przede mną. Tyle mam energii w sobie. Projekt Donatana z zupełnie innym wyobrażeniem Maryli w starym zamku, ze szponami i z kłami to było dla mnie wyzwanie. A ponieważ wiadomo, że to jest z przymrużenie oka i jest w tym żart, a ja lubię poczucie humoru Donatana, wszystko się zgadzało. Starałam się nie pić niczego, ani wody, ani kawy, dlatego że nie było tam toalet. Był toi toi na zewnątrz, ale trzeba było po ciemku do niego zasuwać, a ja miałam szpony, które pewnie musiałabym odczepić, do tego ogromny kołnierz, przeogromna krynolina, więc nie piłam. O suchym pysku dotrwałam. Donatan się odgraża, że to jest początek współpracy, zobaczymy, co życie przyniesie – mówi Maryla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

„Początek współpracy”? Czekacie na jej ciąg dalszy?

Maryla Rodowicz: Dopiero się rozwijam!

Maryla Rodowicz: Dopiero się rozwijam!