W środę Daniel Olbrychski dołączył do gwiazd, które zostały przyłapane na podwójnym gazie. Jego karą jest utrata prawo jazdy na trzy lata i zapłacenie grzywny w wysokości 10 tysięcy złotych.

Gwiazdy, które zostały przyłapane za jazdę pod wpływem, zawsze bronią się i tłumaczą w mediach kilka dni po całym zajściu. Ewa Farna była zmęczona nauką, a Joanna Liszowska kierowała po kolacji przy winie.

Co na swoją obronę przygotował Olbrychski? Aktor wraz z zoną pojawił się dzisiaj w studiu DDTVN.

Miałem pierwszy dzień od wielu tygodni, że nie miałam obowiązków zawodowych i wróciłem po teatrze do domu. No i byli znajomi, i otworzyliśmy wino. Nie wódkę. Ja wódki w ogóle nie znoszę. Tylko wina. (…) Nie wolno mi było wsiadać do samochodu. Byłem przekonany, że po ośmiu godzinach snu już nie ma śladu. Jest mi strasznie wstyd – bije się w pierś aktor.

To wiedzą tylko nasi znajomi i ja, że Daniel nawet Hennessey rozcinacza sokiem pomarańczowym, bo po prostu nie pije mocnych alkoholi, bo ich nie lubi. Uwielbia wino w dużych ilościach. Czasem jakieś nalewki – żona Olbrychskiego broniła go w niekoniecznie fortunny sposób.

Przypomnijmy, Daniel miał we krwi 0,9 promila alkoholu.

Olbrychski bronni się w telewizji śniadaniowej

Olbrychski bronni się w telewizji śniadaniowej

Olbrychski bronni się w telewizji śniadaniowej