Pamiętacie początki pierwszej Wodzianki? Dominika Zasiewska była naczelną seks bombą. Dziewczyną zainteresował się Playboy, a sama gwiazdka chętnie opowiadała dosyć pikantne szczegóły współpracy z Kubą Wojewódzkim.

Później Wodzianka zaszła w ciążę i została bez pracy. „Ciężarną wywalić, to jest dramat” – skarżyła się. Miejsce pierwszej Wodzianki zajęła Sonia Wesołowska, która nie przypadła Dominice do gustu.

Skończył się pierwszy sezon Soni Wesołowskiej jako nowej Wodzianki. Sonia zaczęła bardzo głośno, korzystając z zainteresowania moim odejściem i jej wygraną w konkursie na nową Wodziankę. Nie miała oporów, żeby publicznie krytykować poziom mojego wykształcenia czy „ubogie słownictwo”. Sama przedstawiła się jako ktoś, kto jest dobrze przygotowany do pracy w szołbiznesie, ponieważ studiuje dziennikarstwo Zapowiadała, że zrobi szoł, że w przyszłości bedzie Kubą Wojewódzkim, hieną dziennikarską i że w programie będzie „trochę słodko, trochę pikantnie”. Sezon Sonii skończył się jak zaczął, zupełnie bez smaku. Była niezbyt glośna okładka i jakaś wpadka z futrem. O pracy na planie jakoś dziwnie cicho. Miało być trochę słodko, trochę pikantnie, trochę jak w programie „Pieprz i wanilia”… W tym przypadku jednak po wanilii nie ma śladu, a coś jakby się spieprzyło – pisała Wodzianka na swoim FB.

Wczoraj dwie Wodzianki spotkały się na imprezie Playboya. Kiedyś ta impreza należałby do Dominiki, która dzisiaj jest matką i wielu zarzuca jej, że z seks bomby stała się peklującą szynkę kurą domową. Mają rację?

Kiedyś ta impreza należałby do Dominiki Zasiewskiej

Kiedyś ta impreza należałby do Dominiki Zasiewskiej

Kiedyś ta impreza należałby do Dominiki Zasiewskiej

Kiedyś ta impreza należałby do Dominiki Zasiewskiej