Najpierw zamieszczają na swoim Instagarmach zdjęcia z siłowni i opowiadają w wywiadach, na jakich są dietach. Teraz przekonują, że nie stronią od słodyczy.

Agencja Newseria Lifestyle na ostatniej imprezie Rafaello postanowiła zapytać kilka pań o to, co sądzą na temat słodkich przekąsek i deserów.

Aleksandra Kwaśniewska

 

– Przepadam za słodyczami. Mam jednak to szczęście, i to mnie ratuje, że po prostu nie jestem w stanie zjeść dużo na raz. Bo gdybym jadła wszystko to, do czego mi się oczy śmieją, to nie jadłabym nic innego, tylko słodycze od rana do nocy.

Joanna Krupa

 

– Często jest tak, że wolę nie kupić słodyczy. Jak nie mam ich przed sobą, to mam nad tym większą kontrolę. Ale jak mam je w domu, to wtedy, niestety, zjadam wszystkie, a potem muszę dłużej ćwiczyć na siłowni.

Agnieszka Szulim

 

– Silna wola nie zawsze działa, więc zdarza mi złamać zasady. Umówmy się jednak, życie nie może być bardzo surowe i tylko według reguł. Czasem trzeba je sobie osłodzić.

Edyta Herbuś

 

– Nigdy nie miałam tak, że musiałam sobie odmawiać słodyczy. Oczywiście były w moim życiu takie okresy, kiedy robiłam się bardziej pulchna, taki jest na przykład okres dojrzewania i czeka to każdą dziewczynkę. Wtedy rzeczywiście bardziej zwracałam uwagę na to, co jadałam, ale słodyczy mi nie brakowało.

Anna Wendzikowska

 

– Wierzę w to, że jeść należy wszystko i niczego nie wolno sobie odmawiać, tylko nie możemy przesadzać z ilością. Wolę mieć poczucie, że mogę spróbować wszystkiego i wszystko jest dozwolone. Wszystko jest dla ludzi, a jedzenie jest przyjemnością i nie należy sobie tej przyjemności odmawiać.

Słodko!

&nbsp

 

Jedzą słodycze i nie tyją. Dlaczego? (VIDEO)

Jedzą słodycze i nie tyją. Dlaczego? (VIDEO)

Jedzą słodycze i nie tyją. Dlaczego? (VIDEO)

Jedzą słodycze i nie tyją. Dlaczego? (VIDEO)