Maddinka odeszła nagle. Nie wiadomo, jaka straszna choroba ją zabrała. Z Instagrama wiadomo jedynie, że Martyna Ciechnowska, trafiła do szpitala. Tydzień temu na jej instagramowym profilu pojawiło się zdjęcie aparatury. Podpisu nie było. Blogerka przebywała w Szpitalu Wolskim.

Zmarła w ubiegłym tygodniu.

Maddy już z nami nie ma. Odeszła nad ranem, w ubiegły wtorek, w szpitalu. Dziękuję wszystkim za wsparcie. #thetwoofus przestało istnieć. … – napisał jej chłopak, Jan, z którym blogerka była od dziewięciu lat.

Razem tworzyli bloga. Na stronie ciągle można oglądać ich wspólne zdjęcia. Piękna para. Urocza, młoda dziewczyna.

Miała tylko 27 lat…

Fani ślą kondolencje rodzinie i chłopakowi. Na profilach Maddinki palą się internetowe znicze.

Internauci piszą:

Spoczywaj w pokoju [*]smutne bardzo smutne

[*] Spoczywaj w pokoju [*] Za szybko, Wielka Szkoda Będę pamiętać jako blogerkę, jedną z najlepszych!

Straszna, straszna wiadomość. Nie wyobrażam sobie co czujesz, Janie. Z całego serca – współczuję.

Przykro…

Black&white #selfie #instaselfie #selfietime #instagood

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Martyna Ciechnowska (@maddinka)

🍓🍓🍓🍓🍓 #instafood #instagood #food #fruits #strawberries #pyszne #dobrebopolskie #truskawki

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Martyna Ciechnowska (@maddinka)