Ariana Grande przeprasza Amerykę!

Wygląda na to, że Ariana Grande (22 l.) na własnej skórze przekona się, że nie można zadzierać nosa i poniżać innych. Nawet gwiazdorski status nie upoważnia do pomiatania innymi. Gdy tylko Ari pojawiła się w show biznesie mówiono o niej, że gwiazdorzy gorzej niż Mariah Carey. Dowody? Grande obrała wodą asystenta, gdy uznała, że napój jest za ciepły, brzydzi się fanów, pozwala się fotografować jedynie z jednej strony, a ostatnio zwyzywała w sklepie z pączkami asystentkę i kazała jej przyprowadzić „profesjonalistę”.

W tym samym sklepie z łakociami, doszło do jeszcze jednego incydentu z 22-łatką. Ari najpierw polizała pączki, których nie kupiła, a później zaczęła krzyczeć, że „Nienawidzi Ameryki i Amerykanów”. Ciekawa mowa jak na rodowitą Amerykankę, która mieszka w swoim kraju.

Wizerunek gwiazdy i tak jest już mocno nadszarpnięty przez krążące o niej niepochlebne plotki. Dodatkowo mówi się o tym, że Ariana przeceniła swoją sławę i wynajmowała zbyt duże stadiony na swoje koncerty – w wyniku czego większość miejsc stała pusta. Koniecznie stało się obniżenie cen biletów na show gwizadorzącej artystki. Ich cena to zaledwie 16 dolarów.

W każdym razie, agenci gwiazdy przygotowali dla niej „przeprosiny dla Ameryki”. Jednak mogą się okazać strzałem w kolano.

Jestem nieskończenie dumna z tego, że jestem Amerykanką i zawsze podkreślałam, że kocham mój kraj. Moje słowa padły w trakcie prywatnej rozmowy z przyjacielem, który kupował pączki i zostały wyjęte z kontekstu i przepraszam za to, że nie byłam bardziej uważna w doborze słów. Zdrowa dieta jest dla mnie ważna i czasem denerwuję się, gdy widzę, że Amerykanom zdarza się bezmyślnie pochłaniać jedzenie, które może szkodzić i im, i całemu społeczeństwu – mówi Ari.

Jeszcze taka ciekawostka odnośnie diety Ariany. Piosenkarka powiedziała kiedyś, że jest weganką i podstawą jej diety jest… łosoś.