Była żona Eminema Kim Mathers wyznała, że po jednym z jego koncertów chciała popełnić samobójstwo.
Raper śpiewał piosenkę, w której z nienawiścią w głosie mówił o swojej żonie. Na scenie pojawiła się także dmuchana lalka, która była upodobniona do Kim. Eminem bił ją i kopał. Po czym rzucił lalkę w tłum, który się nad zabawką dalej pastwił.
Fani rapera śpiewali z nim ordynarne teksty o Mathers. Naśmiewali się z jej figury i intelektu. Dziewczyna słuchając tego kawałka i widząc reakcję tłumu na jej osobę wpadła w czarną rozpacz. Tego wieczora próbowała popełnić samobójstwo.
Faktem jest, że raper nie oszczędza Kim w swoich kawałkach, ale sprzedawanie takiej historii kilka lat po tym wydarzeniu jest trochę naciągane. Ostatnio Mathers zadziwiająco często i chętnie opowiada o swoim życiu z Eminemem.
Poza tym nie oszukujmy się, święta to ona podczas małżeństwa nie była.
Zresztą posłuchajcie co on o niej śpiewał
i co Kim opowiada w telewizji.