Pielęgniarka, która znalazła Annę Nicole Smith nieprzytomną w jej apartamencie potwierdziła, że modelka wciąż żyła, kiedy przyjechała po nią karetka.

Zaprzecza również, jakoby Smith udławiła się swoimi wymiocinami – jej zdaniem śmierć Anny była spokojna.

– Nie było żadnej walki, żadnego rzucania się… Po prostu leżała spokojna – skomentowała.

Zdaje się, że afera wokół śmierci modelki nie ma końca.

Nadal nie wiadomo, czy można pochować Anne Nicole Smith, czy nie. Sędzia na Florydzie uznał, że dopóki nie będą przeprowadzone testy DNA mające wyjaśnić kwestię ojcostwa córki, Dannielynn Hope, dopóty ciało nie może zostać pochowane. Chwilę później sędzia z Los Angeles wydał oświadczenie, że materiał został już pobrany i może odbyć się pogrzeb.

Sprzeczne oświadczenia to nie jedyny problem. Nadal nie wiadomo też, komu ma zostać wydana Anne Nicole. Jej mąż, Howard K.Stern, chce ją pochować obok jej syna Daniela na Bahamach. Podobno zmarła tego sobie życzyła. Z kolei jej matka Vergie Arthur chce urządzić pogrzeb w Texasie.

Jakby tego zamieszania było mało, była niania maleńkiej Dannielynn ujawniła, że Anne Nicole zabraniała karmić dziecka. Podobno elektryczna niania musiała być cały czas włączona, żeby modelka mogła sprawdzać czy ktoś nie dokarmia jej córki, kiedy ona nie widzi. Chciała, aby dziewczynka wyrosła na kobietę, która jest „slim & sexy\” – stale to powtarzała. W rezultacie mała Dannielynn spożywała zaledwie 2/3 zalecanych przez lekarzy porcji. Dziecko jest poważnie niedożywione.