/ 05.08.2015 /
Role w filmach wymagają poświęcenia. Patricia Arquette, by zagrać w Boyhood przez 12 lat nie mogła niczego zmienić w swojej twarzy, Anne Hathaway do Nędzników ścięła swoje długie pukle. Paniom poświęcenie bardzo się opłaciło – obie dostały Oscary.
Na podobny krok w swojej karierze zdecydowała się Olga Bołądź. Aktorka ścięła się na łyso do roli w filmie Służby specjalne.
Gwiazda nie zdecydowała się na perukę, tylko czeka aż odrosną jej włosy. Stawiała za to na eksperymenty – niedawno pofarbowała się na rudo, a teraz wróciła do brązu.
Jak oceniacie jej look? Olga nawet w krótkiej fryzurze potrafi wyglądać seksownie?