Niektórzy zarzucają mu, że już nie opłakuje zmarłej córki
Dwa tygodnie temu Bobby Brown pochował dziecko.
Dwa tygodnie temu w atmosferze kłótni i skandalu pochowano zmarłą tragicznie Bobbi Kristinę Brown.
Tuż po tym, jak ciało córki Whitney Houston spoczęło obok matki, do mediów dostały się zdjęcia dziewczyny. Jedno zrobione w hospicjum i drugie, pośmiertne, zrobione w trumnie.
Bobbi cierpiała za życia, nie uszanowano jej też po śmierci. Wielu dziwi również fakt, że ojciec dziewczyny, Bobby Brown, nie opłakuje już córki, tylko spotyka się z fanami, rozdaje autografy i robi wspólne „selfie”.
Kilka dni temu paparazzi zrobili zdjęcia byłemu mężowi Whitney Houston. Brown był w dobrym nastroju – rozstawał się ze znajomymi, pozował do zdjęć. W sieci pojawiły się komentarze, że jeszcze przez jakiś czas mógłby sobie darować rozrywkę. Inni uważają jednak, że żałoba Bobby’ego trwała już bardzo długo – przygnębiony ojciec Kristiny powoli oswajał się z jej śmiercią przez ostatnie pół roku.
Może i jemu, tak jak Kristinie, też już trzeba dać spokój?