Bardzo prostym, skutecznym i często powtarzanym sposobem na zdobycie rozgłosu po branżowej imprezie jest… nie założenie biustonosza. Świecenie sutkami na salonach to stały repertuar Rihanny, Rity Ory czy czasem Beyonce. Są też odważniejsze sławy, które lubią czuć wiatr w kroczu i na imprezy przychodzą bez majtek, a później mają pretensje do paparazzi, że „pchają im” aparaty niemal pod sukienkę. Nawet na naszym rodzimym polskim czerwonym dywanie miała miejsce taka „typowa wpadka”.

Dzisiaj jednak nie będzie o braku stanika, a o jego obecności w stylizacji Eweliny Lisowskiej. Piosenkarka założyła cienki golfik, który w połączeniu z fleszami stał się przezroczysty. Oczom paparazzi ukazał się stanik gwiazdy.

Cóż, lepiej, że jest, niż, że go nie ma?

&nbsp
Ta pani pochwaliła się... stanikiem (FOTO)

Ta pani pochwaliła się... stanikiem (FOTO)

Ta pani pochwaliła się... stanikiem (FOTO)

Ta pani pochwaliła się... stanikiem (FOTO)

Ta pani pochwaliła się... stanikiem (FOTO)

Ta pani pochwaliła się... stanikiem (FOTO)