Kourtney Kardashian nie zamierza – póki co – przeszkadzać Scottowi Disickowi w regularnych kontaktach z dziećmi. Starsza dwójka spędza sporo czasu z tatą, który wyprowadził się z domu. Mason i Penelope odwiedzają ojca w prawie każdy weekend.
Kourtney nie godzi się na jedno – noclegi w domu Scotta. Były partner ma odwozić pociechy do domu przed 20.00. Taka jest umowa.
Informatorzy twierdzą tymczasem, że Scott nie przykłada się zanadto do swych ojcowskich obowiązków. Gdy dzieci są w jego domu, pozwala im na wszystko, byle tylko były cicho i nie marudziły.
Po powrocie do domu Mason ma opowiadać mamie o nastrojach ojca. I tak Kourtney dowiaduje się, czy Scott był wściekły, smutny czy też zachowywał się dziwacznie – cokolwiek to oznacza.
Takie huśtawki emocjonalne nie wpływają dobrze na najstarsze dziecko Kourtney. Mason spotyka się z psychologiem – Kourtney Kardashian nie daje sobie rady z napadami agresji i brakiem kontaktu z dzieckiem.
– Robi co chce, w ogóle jej nie słucha. Czasem Kourtney nie wytrzymuje nerwowo, nie wie, co ma robić – mówi informator.
A na Instagramie wszystko wygląda tak ładnie.