Ksiądz Krzysztof Charamsa, który swoim wczorajszym coming-outem wzburzył opinię publiczną, krytykom kościoła dał potężny argument, a członkom wspólnoty twardy orzech do zgryzienia, jest dziś gwiazdą numer jeden wszystkich mediów.

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej ksiądz przedstawił swojego partnera, katalończyka Eduardo.

Obaj panowie przytulali się, chętnie okazywali sobie uczucia.

– Moje wyzwolenie dedykuję wszystkim fantastycznym osobom LGBT, jako mój pokorny hołd dla obrony naszej godności, dla naszej woli normalnego życia, dla odwagi tych wszystkich z nas, co przeciwstawili się oprawcom naszej godności, w różnych częściach świata, także tam, gdzie ślepa nienawiść wydaje się paradoksalnie wciąż coraz silniejsza, jak w mojej ojczyźnie Polsce – mówił Charamsa podczas spotkania z dziennikarzami.

Tymczasem – jak już pisaliśmy – rzecznik Watykanu zapowiedział, że ksiądz będzie musiał „opuścić dotychczasowe miejsce pracy”.

– Z pewnością ks. Charamsa nie może nadal wykonywać pracy na rzecz Kongregacji Nauki Wiary i uniwersytetów papieskich. Za inne aspekty jego sytuacji odpowiedzialność ponosi jego biskup diecezjalny – padło z ust księdza Federico Lombardi.

Ksiądz Charamsa przedstawił swojego partnera Eduardo

Ksiądz Charamsa przedstawił swojego partnera Eduardo

Ksiądz Charamsa przedstawił swojego partnera Eduardo

Ksiądz Charamsa przedstawił swojego partnera Eduardo

Ksiądz Charamsa przedstawił swojego partnera Eduardo