Po śmierci osób zostają zapomniane profile-widmo, chronione hasłem. Z niektórych jednak korzysta rodzina. Matka Anny Przybylskiej, zmarłej rok temu, za pośrednictwem Facebooka podziękowała wszystkim, którzy odwiedzają grób jej córki. Jak się okazuje.

Wielokrotnie miałam okazję spotykać się z odwiedzającymi, rozmawiać z nimi i zobaczyć, że nie przybywają oni wyłącznie z rodzinnej Gdyni, lecz także z wielu odległych zakątków Polski, a niektórzy nawet spoza jej granic. Liczba zniczy i kwiatów pozostawianych na przestrzeni mijającego roku to nie setki lecz tysiące. Te symboliczne dowody pamięci pozwoliły mi zrozumieć, jak wiele pozytywnej energii potrafiła wyzwolić moja córka. Za każdą chwilę poświęconą pamięci Ani pragnę z całego serca podziękować całej tej rzeszy anonimowych ludzi, którzy niekiedy zmieniali swoje plany urlopowe, by tylko zajrzeć na cmentarz. Pragnę podziękować również tym wszystkim, których zainspirowani życiem mojej córki, w ślad za nią postanowili czynić dobro i nie poprzestali na samym tylko postanowieniu. To wszystko naprawdę wiele dla mnie znaczy i pomaga mi godzić się z jej odejściem – pisze pani Krystyna, matka Anny.

W poniedziałek, 5 października, odbędzie się msza w intencji zmarłej gwiazdy.

&nbsp

Już niebawem, bo 05 października 2015 roku, minie rok od tragicznego dnia, w którym zgasło radosne i uśmiechnięte życie…

Posted by Anna Przybylska on 1 października 2015

Moc UŚMIECHU śle KRYSTYNA:-)))))))

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Anna Przybylska (@aniablond)

Anna Przybylska – taką ją pamiętamy