Ciąże i porody w polskim show-biznesie są zwykle głośno komentowane. Gorących tematów wokół jest kilka. Czy gwiazda rodziła naturalnie? Ile zapłaciła za pobyt w klinice? Na jaki wózek się szarpnęła? Ile przytyła w ciąży? Jak jej ciało po ciąży wróciło do formy? Rzeka…
Jej fotoreporterzy nie dawali ani chwili wytchnienia. Małgorzata Kożuchowska szybko wróciła do pracy po urodzeniu synka. Jak łączy obowiązki zawodowe z tymi rodzinnymi? W Pytaniu na Śniadanie zdradziła, że jej synek jest bardzo wyrozumiały:
– Jak na razie jest bardzo pogodny i spokojny, jakby miał z czymś lub z kimś porozumienie. On jakby rozumie, że ja ciężko pracuje, że muszę się w miarę wyspać i że muszę też mieć ciut czasu, żeby się nauczyć tekstu.
Małgosi brakuje jednak czasu dla samej siebie, ale wcale tego nie żałuje:
– Ciężko znaleźć czas dla siebie. Myślę, że każda pracująca mama i mająca takie małe dziecko wie, że jest to raczej „mission impossible”. Ale jest też coś takie, że jak już wracasz do domu to nie chce ci się nigdzie chodzić. Chcesz być z tym dzieckiem, chcesz ten czas absolutnie poświęcić dziecku na tyle na ile jest to możliwe. Nie szukasz już innych ucieczek, przynajmniej u mnie tak to się dzieje.
Mamy nadzieję, że maluszek będzie równie łaskawy, kiedy zacznie biegać.
Życzymy wszystkiego dobrego!