Przeżyła szok, bo NIEZNAJOMY MĘŻCZYZNA zrobił dla niej…
...coś wielkiego. Teraz szuka go za pośrednictwem sieci. Podaj dalej!
Kilka dni temu Kaitlyn Regehr przeżyła bardzo niemiłą przygodę, która – dzięki nieznajomemu mężczyźnie – zamieniła się w niesamowicie pozytywne doświadczenie.
Kaitlyn jechała autobusem. Był wieczór. Nagle zaczepił ją jakiś mężczyzna i zaczął ją napastować.
Takie mamy czasy, że ludzie najczęściej boją się powiedzieć słowo w czyjejś obronie. Tym razem było inaczej. Obok Kaitlyn pojawił się nieznajomy, który zwrócił uwagę napastnikowi:
Dziękuję, że odezwałeś się, gdy tamten mnie zaczepił. Dziękuję za to, że zwróciłeś uwagę, że to nie do zaakceptowania. Ale najbardziej dziękuję ci za to, że powiedziałeś mu o kobietach jego życia, jego matce, jego siostrze… Powiedziałeś:
– Ona mogłaby być twoją siostrą. Ona jest czyjąś siostrą.
I w ten sposób podkreśliłeś moją osobę. Sprawiłeś, że staliśmy się wspólnotą.
Dalej dziewczyna pisze:
Dziękuję ci nie tylko za to, że stanąłeś po mojej stronie albo dlatego, że pozwoliłeś mi poczuć się bezpiecznie, ale dlatego, że podczas swojej podróży do dom w tym wielkim, anonimowym mieście, pozostałeś człowiekiem. Nie odwróciłeś się. (…) Ponieważ miałeś rację. Jestem czyjąś siostrą. Wszyscy jesteśmy. I wszyscy powinniśmy stać za sobą murem.
Z poważaniem
mała blondynka w kapeluszu z autobusu 207 jadącego w stronę Acton.
Dalej dziewczyna prosi o pomoc i udostępnianie jej wpisu – by mogła się odwdzięczyć osobie, która jej pomogła – postawić jej duże piwo.
Apel Kaitlyn podchwyciły media. Post dziewczyny stał się viralem i trafił nawet na stronę BBC.
Podzielcie się tym newsem – niech ludzie wiedzą, że są jeszcze odważni, mężni obrońcy słabszych.