Wielu było zdziwionych, gdy Maja Sablewska dostała w TVN Style własny program, w którym robi za stylistkę. Maja zdobyła rozgłos jako menadżerka Dody, nie jako stylistka gwiazd. Zresztą, nawet jeśli faktycznie parałaby się ubieraniem Doroty, to nie wystawiłaby sobie dobrej wizytówki.

W każdym razie, dzisiaj Maja jest stylistką, samozwańczą, ale stylistką.

Sablewska trafiła pod lupę Joanny Horodyńskiej, która zasłużenie nosi tytuł tej, która ubiera Polki.

Sama często przekraczam granice i przeginam. Ale na tym oparłam swój styl. Maja kojarzy mi się jednak z własnym, sprecyzowanym kierunkiem, w którym nie ma miejsca na przebieranki i swawole. A tu dostaliśmy kolorowe jarmarki, podmiejski buduar i tęsknotę za dolną częścią garderoby. Jest tyle, że „aż tyle”! Po co? Mai wystarczą skórzane spodnie, biały t-shirt i czarny kapelusz. Nikt w prostych zestawach nie wygląda tak genialnie. Nie ma potrzeby, żeby robić taki teatr – komentuje stylizację Mai Joanna Horodyńska na łamach magazynu Party.

Nie sposób się nie zgodzić z Asią?

&nbsp
Stylistka vs. stylistka. Hordyńska jedzie po Sablewskiej

Stylistka vs. stylistka. Hordyńska jedzie po Sablewskiej

Stylistka vs. stylistka. Hordyńska jedzie po Sablewskiej

Stylistka vs. stylistka. Hordyńska jedzie po Sablewskiej