Kolejną polską szafiarką, która postanowiła przejść z internetu na papier jest Kasia Tusk. Córka byłego premiera właśnie jest w trakcie promocji swojego Elementarza stylu. Jej książka będzie cieszyć się większą popularnością niż ta, która wypłynęła spod pióra Charlize Mystery?

Na razie Tuskówna udziela wywiadów, które powinny przekonać Was do kupna jej książki. Kasia twierdzi, że na blogu zostało zadanych jej tyle pytań, na które może odpowiedzieć jedynie piszcząc książkę.

Jesteśmy coraz bardziej eleganckie. Idziemy we właściwym kierunku, ale nasz najsłabszy punkt to niedopasowanie ubioru do okazji. W Sopocie często obserwuję śliczne dziewczyny, które chodzą po molo w szpilkach, więc obcasy wpadają im w dziury między belkami. Kluczem do dobrego stylu jest równowaga między indywidualną ekspresją a tym, co nas ogranicza: ludzie wokół nas, pora dnia, miejsce. Balans, umiar i zwyczajnie zdrowy rozsądek to najlepsi przewodnicy. (…) Pieniądze wyostrzają zarówno dobry, jak i zły gust. Styl nie polega na świeceniu metką Louis Vuitton – mówi szafiarka w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Ciekawe, czy Kasia sama nie zaświeci taką metką, gdy jej książka okaże się hitem.

Tuskówna tłumaczy również, dlaczego nie jest stałą bywalczynią na salonach, jak jej koleżanki z branży. Zawsze tłumaczyliśmy to miejscem zamieszkania, innym niż stolica, a tu okazuje się, że Kasia nie lubi być w centrum uwagi.

Źle się czuję w świetle fleszy. Lubię moje codzienne życie: wstaję rano, zajmuję się pracą, w której daję z siebie sto procent. Nie zastanawiam się nad tym, co by było gdyby. Nie czuję, żeby coś mnie omijało – tłumaczy Kasia.

Kupicie jej książkę?

Kasia Tusk: Styl nie polega na świeceniu metką Louis Vuitton

Kasia Tusk: Styl nie polega na świeceniu metką Louis Vuitton

Kasia Tusk: Styl nie polega na świeceniu metką Louis Vuitton

Kasia Tusk: Styl nie polega na świeceniu metką Louis Vuitton

Kasia Tusk: Styl nie polega na świeceniu metką Louis Vuitton