Kiedy ją poznaliśmy, była tancerką i jedną z trenerek w Tańcu z gwiazdami. Tak Edyta Herbuś zaczęła przygodę z show-biznesem. Teraz nie tylko zachwyca na parkiecie, ale także na deskach teatrów. Wczoraj ściągnęła gwiazdy do Teatru Kępa, gdzie zagrała w sztuce Diwa.
Spektakl „Diwa”, to podszyty humorem dramat dwóch aktorek – matki i córki, które spotykają się w dniu rozdania najważniejszej aktorskiej nagrody teatralnej, do której obydwie są nominowane.
To zderzenie dwóch pokoleń, dwóch różnych podejść do życia, sztuki i zawodu aktora. Wzruszająca podróż od śmiechu do łez, w której obie kobiety próbują sobie odpowiedzieć na to, co w życiu jest najważniejsze i czy wyrzeczenia, które trzeba ponieść w imię sukcesu, sławy i kariery, są tego warte.
W tej kameralnej sztuce o matce – prawdziwej diwie teatralnej z niesamowitym dorobkiem i jej córce – popularnej aktorce serialowej, możemy podziwiać całą paletę barw sztuki aktorskiej i prawdziwy popis aktorski dwóch fantastycznych aktorek, których życiorys nieprzypadkowo pokrywa się z życiorysami ich scenicznych bohaterek– czytamy na stronie teatru.
Fotoreporterom na ściance pozowała nie tylko Edyta, która postawiła na spódnicę maxi i czarną koszulę. Uśmiechały się też m.in. Kamila Szczawińska, Marcelina Zawadzka, Emma Kiworkowska i Kasia Sowińska.
Sobota w teatrze lepsza od soboty w klubie?