Remi Gaillard (40 l.) to w pewnym sensie ojciec Sylwestra Wardęgi. I nie tylko jego – na YouTube działają całe rzesze podobnych do Francuza „wkrętaczy”, którzy aranżując nietypowe, śmieszne scenki, zarabiają na życie jednych bawiąc, innych strasząc.

Remi zasłynął w 2002 roku. W czasie finału Pucharu Francji przebrany za piłkarza wziął udział w serii dowcipów, za które odebrał gratulacje od ówczesnego prezydenta kraju.

Był wszędzie – potrafił wtargnąć na oficjalne zgromadzenie polityków, imprezę sportową czy show. Radził sobie z ochroną i rozśmieszał ludzi, czasem ich szokował.

Gaillard zamieszcza w sieci mnóstwo krótkich filmów – typowych „wkrętów” albo po prostu zabawnych historyjek, których jest bohaterem.

Ostatnio komik świętował 15-lecie swej „pracy twórczej”, którą wielu nazwałoby po prostu świetną zabawą.

Zobaczcie świętego Mikołaja defekującego na kominie i faceta, który z taśmy w supermarkecie robi bieżnię.

Ils seront bien dans la merde, au gouvernement, pour faire du cash avec les radars, le jour où tout le monde se déguisera en Père Noël.

Posted by Rémi GAILLARD on 8 październik 2015

ÊTES-VOUS DÉFONCÉ ?☐ OUI☐ NON ✔

Posted by Rémi GAILLARD on 10 październik 2015

Mikołaj defekujący na kominie i biegacz na taśmie w markecie

Mikołaj defekujący na kominie i biegacz na taśmie w markecie

Mikołaj defekujący na kominie i biegacz na taśmie w markecie

Mikołaj defekujący na kominie i biegacz na taśmie w markecie

Mikołaj defekujący na kominie i biegacz na taśmie w markecie

Mikołaj defekujący na kominie i biegacz na taśmie w markecie

Mikołaj defekujący na kominie i biegacz na taśmie w markecie