Po tym filmie już nie polubicie wideo ze słodkimi lorisami
Zanim zostaną pupilami, przechodzą drogę przez mękę.
Swego czasu furorę w sieci robił filmik z łaskotanym lorisem. Zwierzę podnosiło łapki w górę, a jego właścicielka serwowała mu porcję „pieszczot”.
Internauci na potęgę dzielili się tym słodkim wideo. Ba! filmów z lorisami w rolach głównych jest znacznie więcej. Wszystkie wzbudzają pozytywne emocje i lawinę ochów i achów.
Tymczasem okazuje się, że zwierzęta, które oglądamy w internecie to zestresowane biedactwa, siłą wyrwane ze swego środowiska, pozbawione możliwości realizowania naturalnych potrzeb. Cierpiące.
Z filmu, który możecie obejrzeć poniżej, dowiadujemy się dramatycznej prawdy na temat lorisów hodowanych w damach jako zwierzątka do towarzystwa.
Zanim trafią do swych właścicieli, są łapane i upychane w ciasnych klatkach. Handlarze przycinają lorisom zęby – ze względów estetycznych i bezpieczeństwa. Podczas tego aktu zwierzęta cierpią katusze.
Potem jest jeszcze gorzej. Wciśnięte w klatki są przewożone na duże odległości jak każdy towar. Wiele ze zwierząt kończy życie w ciasnym pudle lub klatce. Giną, zanim dotrą na miejsce.
Te, którym się uda, są wystawiane na kolejne męczarnie. Lorisy źle znoszą jasne światło, które je męczy i przeraża. W naturalnym środowisku przemierzają długie dystanse. W niewoli są skazane na klatkę.
Loris, którego jego pani „łaskotała”, wcale się nie cieszył. Wyciągnięcie kończyn w górę nie oznaczało akceptacji, ale strach. Zwierzę reagowało w ten sposób na sytuację, która była dla niego zagrożeniem.
Cztery ściany domów, w których mieszkają, wcale nie są ich rajem. A ludzie nie są im potrzebni do szczęścia tak, jak potrzebna jest im natura i swoboda.
Zobaczcie wideo i podajcie je dalej. Niech ludzie będą świadomi, co kryje się za beztroskimi filmikami o domowych lorisach