Czy w Pollywood jest ktokolwiek, kto lubi Joannę Horodyńską? Nie ma chyba takiej gwiazdy, która nie oberwałaby od Asi w Gwiazdach na dywaniku czy w jej rubryce w magazynie Party.

W nowym numerze dwutygodnika pod lupę trafiła Sara Boruc. Żona piłkarza i blogerka może pozwolić sobie na markowe ubrania i w przeciwieństwie do większości polskich sław nie wypożycza stylizacji. Ba, Sara gardzi ciuszkami z wypożyczalni.

Jak ostatnio kreację skomentowały skrytykowały Asia i Ada?

Joanna Horodyńska: Szarość jest w cenie i Sara ma tego świadomość. Cenię umiejętność żonglowania trendami, ale tym razem nie jest to najlepsza koncepcja. Biednie, choć drogo.

Ada Fijał: Miła dla oka sukienka, łącząca w sobie luz sportowej bluzy i koronkowe aplikacje, to wyzwanie, jeśli chodzi o dobór dodatków. Pasek i botki w zbyt oczywisty sposób dyskutują ze sobą jednym głosem o kolorze i charakterze.

Asia: Przede wszystkim mam problem z długością tej sukienki. Powinna być albo krótsza, albo dłuższa. Mini wprowadziłaby element kontrowersji, a midi wywołała dyskusję, czy tak można. Jednak coś by się zadziało, a tak – wypada nijak.

Ada: Sara nawet i w takiej stylizacji broni się jednak urodą i dobrą sylwetką.

Zgodzicie się z nimi?

Horodyńska o Boruc: Biednie, choć drogo! (FOTO)

Horodyńska o Boruc: Biednie, choć drogo! (FOTO)

Horodyńska o Boruc: Biednie, choć drogo! (FOTO)

Horodyńska o Boruc: Biednie, choć drogo! (FOTO)

Horodyńska o Boruc: Biednie, choć drogo! (FOTO)