Rodzina Dzikowskich czyli polscy Kardashanowie
Kim są, co robią i dlaczego jest o nich głośno?
Zamontowali w domu 12 kamer. Pozwalają się podglądać w internecie.
Mieliśmy już w Polsce Big Brothera, ale nie na taką skalę, jaką zaproponowała właśnie pewna poznańska rodzina.
Państwo Dzikowscy wpadli na pomysł, by powtórzyć nad Wisłą sukces klanu Kardashianów. Zamontowali w mieszkaniu dwanaście kamer i pozwalają wszystkim na oglądanie ich życia w internecie.
Dzikowscy mają czworo dzieci, ruch w domu jest więc spory. Kamery monitorują to, co dzieje się w salonie albo u jednego z dzieci – 13-letniego Kacpra, 9-letniej Weroniki, 4-letniego Dawida lub 2-letniej Sandry. Albo u ich rodziców.
Internauci już wykorzystali fakt, że rodzina sprzedała swą anonimowość. Znalazło się kilku „dowcipnych”, którzy zamówili duże ilości pizzy pod adres rodziny albo zaprosili do ich domu prostytutkę. W takich sytuacjach Dzikowskim nie pozostało nic innego, jak wezwać policję.
Rodzina z Poznania nie ukrywa, że cel całego przedsięwzięcia jest prosty.
– Za dwa miesiące zaczniemy na tym zarabiać – pada w jednej z rozmów.
Być może faktycznie niedługo do Dzikowskich ustawi się kolejka sponsorów, dzięki którym Dzikowscy zaczną zarabiać. Na razie rodzina zabrania publikowania w mediach jakicholwiek materiałów z ich strony.
Jeśli macie ochotę zerknąć, jak wygląda życie poznańskiej rodziny, stronę Dzikowskich znajdziecie pod adresem Logopol.pl