O stylu Sary Boruc (31 l.) można powiedzieć wiele, jednak nie to, że jest rewolucyjny, skrajny czy awangardowy.

Żona Artura Boruca (35 l.) jest wierna klasycznym fasonom, stonowanym kolorom i bezpiecznym połączeniom. To, co lubi w ubiorze, powtarza w makijażu i fryzurach. Nie doczekamy się raczej Sary w jakimś szalonym „make-upie” lub w dziwacznej fryzurze.

Z tego też powodu ostatnia wizyta blogerki w salonie fryzjerskim nie zakończyła się jakimś dramatycznym „lookiem”, ale spokojną zmianą koloru.

WAG zdecydowała się na przyciemnienie koloru. Nie jest już szatynką – teraz Boruc ma za żonę brunetkę.

Wydaje się, że ten kolor pasuje do urody blogerki bardziej, niż poprzednie odcienie.

Wam też się podoba?

Went darker 💇🏽🙆🏽 Ciemniejsze włoski 💇🏽🤗 #hair #colour #highlights #brunette #blonde #sinbymannei

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Sara Boruc-Mannei (@sinbymannei_com)