Kiedy ponad godzinę leżała wśród ciał ofiar masakry udając martwą, wciąż przywoływała przed oczy portrety wszystkich, których kochała. Wciąż powtarzała im – „kocham cię”.

22-letnia Isobel Bowdery jako jedna z nielicznych przeżyła atak na salę koncertową Bataclan. Upadła razem z tymi, którzy zostali zabici. Uratowała się, bo udawała, że nie żyje.

Nigdy byś nie pomyślał, że to zdarzy się tobie. To była po prostu piątkowa noc z koncertem rockowym. Atmosfera była cudowna, wszyscy tańczyli i śmiali się – wspomina Isobel. Dziewczyna przyleciała do Paryża z Cape Town w RPA.

I kiedy głównym wejściem wszedł mężczyzna i zaczął strzelać, my naiwnie wierzyliśmy, że to część przedstawienia – opisuje tamten horror na swoim profilu.

To nie był atak terrorystyczny. To była masakra – pisze.

Dziesiątki ludzi zostały zastrzelone na moich oczach.

Podłoga pokryła się kałużami krwi.

Płacz dorosłych mężczyzn, którzy trzymali martwe ciała swoich dziewczyn, świdrował pomieszczenie.

Isobel opisuje, jak walczyła o życie:

W szoku i sama udawałam że jestem martwa przez ponad godzinę leżąc wśród ludzi, którzy widzieli swych najbliższych w bezruchu. Wstrzymując oddech, starając się nie ruszać, nie płakać, nie pokazać strachu tym mężczyznom, którzy pragnęli go widzieć.

Miałam niesamowite szczęście, że przeżyłam.

Ale wielu go nie miało.

Dziewczyna dziękuje wszystkim, którzy pomogli jej przetrwać koszmar i nie oszaleć ze strachu. Dziękuje tym, którzy ocalili jej wiarę w ludzi szepcząc do siebie ostatnie słowa: „kocham cię”.

Isobel dziękuje tym, którzy pocieszali ją, gdy truchlała na myśl, że jej chłopak nie żyje. Tym, którzy dali jej czyste ubranie zamiast pokrwawionego.

Dziewczyna jest wdzięczna tym, którzy otworzyli drzwi swoich domów przed rannymi i wystraszonymi.

Kiedy leżałam we krwi obcych ludzi i czekałam na swoją kulkę kończącą moje marne 22-letnie życie, widziałam przed oczami każdą osobę, którą kiedykolwiek kochałam i szeptałam do niej „kocham cię” – wspomina Isobel. – Znów, i znów…

***

you never think it will happen to you. It was just a friday night at a rock show. the atmosphere was so happy and…

Posted by Isobel Bowdery on 14 listopada 2015