Przez chwilę państwo Dzikowscy z Poznania byli atrakcją w polskiej sieci. Rodzinka zamontowała w swoim domu 12 kamer i bawili się w coś na wzór Big Brothera.

Projekt Dzikowskich wzbudził zainteresowania rzecznika Praw Dziecka, bowiem prócz dorosłych nagrywanych była także ich czwórka dzieci w wieku od 2 do 13 lat.

Jeśli ktoś, kto ma pełnię praw obywatelskich, jest dorosły, chce podejmować takie działanie w stosunku do siebie, to mogę tylko ubolewać, ale jeśli wykorzystuje wizerunek dzieci, to muszę interweniować. Godzi to w dobra osobiste małoletnich, narusza ich prawo do ochrony wizerunku i prywatności, może również nieść za sobą bezpośrednie zagrożenie dla życia i bezpieczeństwa dzieci. Dorośli na różne rzeczy mogą się godzić, ale jest to ich decyzja, kiedy ich dotyczy. W tej sytuacji uważam, że to jest nadużycie władzy rodzicielskiej – stwierdził rzecznik Praw Dziecka, Marek Michalak.

Poznański sąd właśnie orzekł, że Dzikowscy mają zaprzestać publikowania wizerunku dzieci, ponieważ stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla ich bezpieczeństwa.