Dorota Gardias próbuje być ostatnio gwiazdą każdej imprezy, na której się pojawia. Bycie w centrum uwagi zapewniają jej stroje. Jednak Dorota chyba wolałaby wzbudzać zachwyt, a to niestety nie zawsze się jej udaje.

Koralowa suknia pogodynki stała się tematem dyskusji między Joanną Horodyńską, a Adą Fijał. Jak stylizację Gardias w najnowszym numerze magazynu Party skomentowały znawczynie?

Joanna Horodyńska: Czuję się jak na wycieraczce w oceanarium. Atakuje nas wielka meduza. Chowam oczy w dłoniach, może to tylko zły sen.

Ada Fijał: Od czasu do czasu powraca inspiracja modą z czasów Imperium Rzymskiego. Widzimy to regularnie, więc dziwić to przestało i raz na czas taki zabieg przynosi spektakularny sukces.

Stylista odradzałaby kolor koralowy pogodynce.

Joanna: Nie ten kolor dla Doroty. Zdecydowanie oscylowałabym w kierunku zimnego beżu, bieli, szarości, ciemnych fioletów, czerni. Może jeszcze gdyby przeciąć ten róż w talii jakimś paskiem bordo, to całość okazałaby się choć trochę intrygująca. Poza tym motyl to banalna konstrukcja! Wiem, że pojawia się w tym sezonie, ale bardzo łatwo w tym przypadku o porażkę. Banalny kolor, banalna forma i mamy upadek z 10 piętra.

Zgodzicie się z nimi?

Horodyńska o Gardias: Atakuje nas wielka meduza! (FOTO)

Horodyńska o Gardias: Atakuje nas wielka meduza! (FOTO)

Horodyńska o Gardias: Atakuje nas wielka meduza! (FOTO)

Horodyńska o Gardias: Atakuje nas wielka meduza! (FOTO)

Horodyńska o Gardias: Atakuje nas wielka meduza! (FOTO)