Jej ciążą żyła cała Polska. Małgorzata Kożuchowska (44 l.) dosyć późno zdecydowała się na zostanie mamą. Jak przyznała w ostatniej rozmowie z Vivą! zdradziła, że walczyła z niepłodnością. Udało się dzięki naprotechnologii:

– Aktor, wiadomo, jak nie przychodzi do pracy, znaczy, że nie żyje. Po prostu się gra i nikt się nad sobą nie użala. Więc latałam na spektakle, na plan z gorączką, katarem, kaszlem. A tu miałam wrażenie, że ktoś wziął mnie pod lupę, prześwietlił od góry do dołu i zadbał o mnie (…) Poddałam się naprotechnologii, metodzie, która indywidualnie podchodzi do każdej kobiety. Po dwóch miesiącach leczenia byłam w ciąży. I dopiero wtedy pani doktor przyznała mojemu mężowi, że z badań wynikało, że miałam może dwa, może trzy procent szans na posiadanie dziecka.

W ciąży gwiazda spędziła dwa miesiące w łóżku:

– Na początku nie wierzyłam, że naprawdę trzeba leżeć. Dobra, myślę sobie, bez przesady. Ale zapytałam lekarkę: „Ale z psami do ogrodu to chyba mogę wyjść?”. A ona mówi: „Nie!”. „Do łazienki?”. „Jak już naprawdę trzeba”. „A jedzenie?”. „Też raczej na kanapie, w pozycji leżącej”. Zapowiadało się ciekawie.

Kożuchowska dodała, że nie potępia ludzi, którzy korzystają z in-vitro:

Potem wielokrotnie wyciągano to jedno zdanie, nadając mu najwygodniejszą interpretację: Kożuchowska przeciwna in vitro, Kożuchowska krytykuje in vitro itp. A ja nigdy czegoś podobnego nie powiedziałam. Powiedziałam jedynie, że nie mam ochoty na in vitro. Nikomu nie narzucam swojego punktu widzenia, ale też proszę o uszanowanie mojego. To jest tak intymna sprawa, że każda kobieta, każda para powinna rozważyć to w ciszy swojego sumienia. Ja postanowiłam o dziecko zawalczyć inaczej.

Życzymy wszystkiego dobrego!

&nbsp
Dzięki TEMU Kożuchowskiej udało się zajść w ciążę

Dzięki TEMU Kożuchowskiej udało się zajść w ciążę

Dzięki TEMU Kożuchowskiej udało się zajść w ciążę