W każdym numerze dwutygodnika Party czeka na nas rubryka z modowymi komentarzami Joanny Horodyńskiej i Ady Fijał.

W tym tygodniu pod lupę trafiła Agnieszka Kaczorowska w czerwonej sukience. Jak tę krwistą kreację skomentowały Ada i Asia?

Nie jest to złe, nie jest też dobre. Całość jest zwyczajnie nijaka, ale może dlatego, że nijakość w naszym kraju nadal świetnie się sprzedaje? – zaczęła Horodyńska.

&nbsp
Horodyńska o stylizacji Kaczorowskiej: Nijaka!

Ostrożność jest bezpieczna. Ale to prawda, że niknie się wtedy w tłumie, a prawdziwe fashionistki unikają tego jak ognia. To jedna z tych sukni, które solo nie zagrają koncertu – wymagają orkiestry i dobrego dyrygenta – dodaje Ada.

Horodyńska o stylizacji Kaczorowskiej: Nijaka!

Gdyby tak trochę podrasować tę banalną suknię… Zamykam oczy i widzę lakierowane beżowe kozaki. Takie, że pod warstwą sukni nie widać ich końca. Niczym druga skóra z połyskiem. Zdejmujemy z Agnieszki biżuterię i zmywamy połowę makijażu, stawiając na naturalność. Widzisz to – ciągnie Horodyńska.

Horodyńska o stylizacji Kaczorowskiej: Nijaka!

Batuta poszła w górę! Włosy proste i odrzucone naturalnie za ramiona. Dodajemy puzderko z abstrakcyjnym kolorystycznym motywem w tonacji ciemnego burgunda. Wszystko gra. Sala bije brawo – na odchodne rzuca Fijał.

Przyznacie im rację?