Stefonknee (wymawiane jako „Stephanie”) Wolschtt ma 6 lat i mieszka z rodzicami. Nosi kokardki we włosach, sukieneczki w kwiatki i… ma 46 lat, a pod sukieneczkami penisa.

46-letni Stefonknee Wolschtt żyje sobie jako 6-latka

Nie ma sensu, prawda? Rzeczywiście, w tej historii trudno o sens.

Stephanie przez 23 lata żył jako mąż i ojciec – doczekał się siedmiorga dzieci. Gdy przekroczył 40-tkę, zorientował się, że jest transseksualistą i postanowił rozpocząć nowe życie, nie jako kobieta, ale dziewczynka.

– Nie mogę zaprzeczyć, że byłem żonaty, że mam dzieci. Ale to za mną, a ja z powrotem postanowiłem zostać dzieckiem.

Ponoć ostateczny wpływ miała na to żona Wolschtta, która postawiła mu ultimatum: „Albo się zmienisz, albo odejdziesz”. A on zmienić się nie potrafił, bo twierdzi, że bycie dziewczynką jest dla cechą niemożliwą do odmiany, jak wzrost.

Znalazł więc sobie adopcyjnych rodziców. Jest ich 6-letnią córeczką. Twierdzi, że małżeństwo dwojga starszych ludzi w pełni akceptuje jego wybór. Mają wnuczkę, która bawi się ze Stephanie i uważa ją za swoją „młodszą siostrzyczkę”.

Świat nie kryje oburzenia. Stephanie zaś wcale nie zamierza zmieniać płci. Ponoć wyznał w jednym z wywiadów, że łączą go z rodzicami… stosunki seksualne. Mężczyzna ma też zakaz zbliżania się do rodziny, gdyż wcześniej dopuszczał się aktów przemocy.

Środowiska gejowskie i transseksualne są oburzone. Ich przedstawiciele wyrażają obawę, że teraz będą kojarzeni z takimi właśnie dewiacjami, bo tak nazywają zabawę pana Wolschtt w bycie 6-latką.

A innym najbardziej żal wspomnianej dziewczynki, która bawi się ze swoją „siostrzyczką”. Ktoś w rodzinie na to pozwolił…