Entuzjazm mediów po rozdaniu Złotych Globów został przyćmiony przez smutną nowinę ze świata muzyki. Niektórzy jeszcze przeżywają śmierć Lemmy’ego Kilmistera, a tu odchodzi kolejny genialny muzyk.
10 stycznia zmarł David Bowie. Artysta odszedł dwa dni po swoich 69 urodzinach i po wydaniu kolejnej płyty zatytułowanej Blackstar. Muzyk ostatnie 18 miesięcy spędził na walce z rakiem.
Kilka dni temu media pisały o nowym klipie Bowie’go do piosenki Lazarus. W teledysku do numeru David leżał w szpitalnym łóżku z bandażem na oczach, a później chował się w szafie interpretowanej jako trumna.
David Bowie zmarł dzisiaj w spokoju, otoczony przez rodzinę, po odważnej 18-miesięcznej walce z rakiem. Dzieląc się z wami tą stratą, prosimy o uszanowanie prywatności rodziny w czasie żałoby – taka wiadomość pojawiła się na FB muzyka.
Bowie był kompozytorem, autorem tekstów, aktorem i przede wszystkim genialnym piosenkarzem. Brytyjczyk w ciągu swojej kariery sprzedał 140 milionów albumów. Według magazynu Rolling Stones był 39. najwybitniejszym artystą muzycznym wszech czasów, a jego numer Heroes znalazł się na 46. miejscu w rankingu 500 najlepszych piosenek w historii muzyki.