Gdyby nie hakerski atak na Chmurę w 2014 roku nikt nie pomyślałby o tym, że ulubienica Ameryki lubi zrobić sobie selfie z nasieniem na twarzy czy z palcem w newralgicznym miejscu.

Jennifer Lawrence (25 l.) uratował fakt, że w przeciwieństwie do Kim Kardashian czy Paris Hilton porno galerię chciała zachować dla siebie i swojego chłopka. Gdyby nie atak hakerski, nadal myślelibyśmy, że Jenn to grzeczna i nieśmiała dziewczyna.

A tu zonk. Jennifer jest śmiała i to bardzo. Jej odwagę widzieliśmy też wczoraj na after party po rozdaniu Złotych Globów. Na rozdaniu nagród JLaw paradowała w zachowawczej czerwonej sukni z metką Dior, później natomiast postawiła na mini sukienkę na ramiączkach.

Jenn należała do nielicznego grona pań, które na after party po rozdaniu jednych z bardziej prestiżowych nagród w przemyśle filmowym, postawiły na… mini. Spodziewaliście się takiego kroju po JLaw?

&nbsp
Zaraz po Złotych Globach Lawrence zaszalała z sukienką

Zaraz po Złotych Globach Lawrence zaszalała z sukienką

Zaraz po Złotych Globach Lawrence zaszalała z sukienką

Zaraz po Złotych Globach Lawrence zaszalała z sukienką

Zaraz po Złotych Globach Lawrence zaszalała z sukienką