Ostatnie dni starego roku i początek nowego Joanna Horodyńska (40 l.) spędziła w Tanzanii. Wygrzewała się na białym piasku, popijała chłodne koktajle i ładowała akumulatory.

Wypoczęta i mocno opalona fashionistka wróciła do zimnej Warszawy. Wygląda jednak na to, że ciągle jej gorąco. Na wczorajszej imprezie Fashion Designer Awards stylistka pojawiła się w szpilkach od Valentino. Rzecz jasna założonych na gołe nogi.

Górę grzało krótkie sztuczne futerko.

Czytaj też: Horodyńska o nogach Halejcio: SERDELKI

Dzikość Afryki pozostawiła ślad na kreacji – sukienka od Stelli Mccartney w zwierzęce motywy świetnie pasuje do temperamentu gwiazdy.

Zdecydowanie mniej pasują do fashionistki włosy. Może to za sprawą oświetlenia fryzura Horodyńskiej zamieniła się w istną jajecznicę na ciemnym tle mocno opalonej twarzy.

Ciekawe, ile punktów za styl i szyk przyznałaby Joanna Horodyńska celebrytce z taką fryzurą?

Ale się opaliła! Joanna Horodyńska wróciła z Tanzanii (FOTO)

Ale się opaliła! Joanna Horodyńska wróciła z Tanzanii (FOTO)

Ale się opaliła! Joanna Horodyńska wróciła z Tanzanii (FOTO)

Ale się opaliła! Joanna Horodyńska wróciła z Tanzanii (FOTO)

Ale się opaliła! Joanna Horodyńska wróciła z Tanzanii (FOTO)

Ale się opaliła! Joanna Horodyńska wróciła z Tanzanii (FOTO)