To był niewątpliwie najgorszy czas w życiu Celine Dion (47 l.). Po długiej chorobie i wielu cierpieniach, których ona była świadkiem, zmarł mąż piosenkarki, Rene Angelil.

Diva została z trójką dzieci. I masą fanów, którzy wiernie trwali przy niej w trudnym czasie. Podczas pogrzebu przez wiele godzin Celine odbierała kondolencje.

Była bardzo dzielna.

W końcu jednak została sama. Po pogrzebie Rene musiała zmierzyć się z kolejną tragedią. Musiała pożegnać brata, który umarł na raka kilki dni po jej mężu.

Dion pojawiła się na uroczystości pożegnania w kameralnym gronie. Ostatni raz zobaczyła brata w domu pogrzebowym.

Niestety, nie miała już siły, by wziąć udział w pogrzebie.

Diva zrezygnowała z udziału w ceremonii, która odbyła się w poniedziałek.

Nie najlepsze wieści o Celine Dion