Kilka tygodni temu na Instagramie Natalii Siwiec pojawiły się zdjęcia modelki z ślicznym, malutkim kotkiem. Futrzak miał na imię Harry i był bożonarodzeniowym prezentem dla chrzestnej Mariusza Raduszewskiego.

Zakochaliśmy się w nim tak, że nie chcieliśmy go oddać. Nawet stwierdziliśmy, że kupimy innego, ten zostanie z nami, bo tak bardzo przywiązaliśmy się do niego, a on do nas – mówi Natalka w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Jednak wygrał rozsądek:

Zbyt dużo wyjeżdżamy, nie ma nas tydzień, czasami dwa tygodnie w domu, a niestety kotka już się nie zabierze pod pachą. Gucio wyglądał tak przez cały czas, jakby nigdy nie chciał zaakceptować kotka – dodaje modelka.

Gucio to psiak Natalii i Mariusza, którego mogliście poznać w ich show.

#NataliaSiwiec: Kot z nami nie został

Posted by Kozaczek.pl on 28 styczeń 2016

💋💋💋@harry_thekitty #koteł

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika NATALIA SIWIEC Official❎ (@nataliasiwiec.official)

Co się stało z kotem Natalii Siwiec?

Co się stało z kotem Natalii Siwiec?

Co się stało z kotem Natalii Siwiec?