Coraz więcej polskich gwiazd przyznaje się do tego, że korzysta z dobrodziejstw medycyny estetycznej. Maja Sablewska, Joanna Krupa, Małgorzata Kożuchowska– to klientki doktora Krzysztofa Gojdzia. Karolina Malinowska zdecydowała się ostatnio na klinikę Marcina Ambroziaka.

Wiele młodych mam zazdrości Karolinie figury po ciąży. Okazuje się jednak, że ona nie jest zadowolona ze swojego brzucha. Na swoim blogu wyjaśniła:

Ile razy to ja się już brałam w garść… Milion. Miliard nawet. Tym razem jednak postanowiłam, że się nie poddam. Bo nie mogę. Nie stosuję diet zmieniających rysy twarzy, nie wstrzykuję sobie botoksu, ani innych rzeczy nigdzie. A mimo to, odważyłam się pojawić u doktora Marcina Ambroziaka. Pojechałam do Niego z moją blizną na brzuchu, która jest moim największym kompleksem.

Malinowska nie chciała, by zabieg był mocno inwazyjny:

Zapytałam grzecznie Marcina, czy można coś z tym moim alienem na brzuchu zrobić. „No pewnie!” – usłyszałam w odpowiedzi. Nie chcę się odsysać, odciągać i inne takie. Ja już dziękuję, jestem po trzech cesarskich cięciach (nie, nie na życzenie moje kochane hejterki), więc już się wystarczająco dużo wycierpiałam. Żadnych operacji, skalpeli, strzykawek i białych kitli!

Ostatecznie postawiła na ultradźwięki, które, niestety, były bolesne:

Chciałabym Wam napisać jak było wspaniale, jak się odprężyłam. I jak po zabiegu od razu przestałam mieć „gardło pelikana”. Nic z tego. Bolało. Nie, cholernie bolało i ani urok osobisty, ani poczucie humoru Maćka nie były w stanie odwrócić uwagi od tego bólu. Zabieg polega na maksymalnym wykorzystaniu ultradźwięków, które rozgrzewają skórę momentami nawet do 50 stopni. Pod wpływem tej wysokiej temperatury pobudzamy przebudowę komórkową. Komórka tłuszczowa się obkurcza i po około 3 miesiącach nasz tłuszcz znika.

Czekamy na fotkę w bikini.

&nbsp

Nowy wpis na blogu. Zapraszam. Szczerze o prawdziwie.

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karolina Malinowska (@karolamalina)

Love. Mój mądry synek ❤❤❤

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karolina Malinowska (@karolamalina)

Karolina Malinowska zrobiła sobie zabieg po ciąży (Insta)