Marcin Prokop: Nie rozdaję swojej twarzy na prawo i lewo
I za to kochamy pana Marcina!
Od gwiazd wymaga się, by angażowały się w akcje charytatywne. Jednak w tej kwestii nie można przesadzić – tak uważa przyjaciel Doroty Wellman, Marcin Prokop. Prezenter w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle zapewnia, że angażuje się w akcje, które nie są medialnie nagłośnione i nie chwali się swoją działalnością dobroczynną.
Nie rozdaję swojej twarzy na prawo i lewo, bo uważam, że ona jest jak mydło i się zużywa. Gdybym był w każdej akcji charytatywnej, to mogłoby powstać wrażenie, że tu chodzi bardziej o mnie niż o cel – mówi.
Marcin dodaje, że w akcjach charytatywnych liczy się wiarygodność.
Kierowca rajdowy, który angażuje się w akcję bezpiecznej jazdy, a potem sam ma kłopot z policją i płaci mandaty, nie jest dla mnie wiarygodnym nośnikiem komunikatu, za którym staje – dodaje.
I za to kochamy Marcina!
#marcinprokop: Nie rozdaję swojej twarzy na prawo i lewo, bo uważam, że ona jest jak mydło i się zużywa.<3
Posted by Kozaczek.pl on 2 luty 2016