W TVN-ie zadecydowano, że ROAST u Kuby Wojewódzkiego, którego głównym bohaterem był sam prezenter, nie zostanie jednak wyemitowany. Wszystko przez to, że użyto zbyt wiele skrajnych epitetów i za mocnych wulgaryzmów, aby można było go wyemitować w telewizji. Dyrektor programowy TVN – Edward Miszczak (60 l.), stwierdził, że program przekroczył granicę smaku, dlatego należy się gruntownie zastanowić nad jego emisją.

Zobacz też: Anna Dereszowska rozpłakała się u Kuby Wojewódzkiego (FB)

Ponadto aktorka Anna Dereszowska rozpłakała się, kiedy Kuba w niewybredny sposób zripostował ją. Prawdopodobnie bowiem nie była przygotowana na tak ostrą krytykę z ust prezentera, co spowodowało przerwanie kręcenia odcinka.

Roast, czyli „hardkorowy pojazd” po danej osobie przed żywą publicznością pochodzi z USA, gdzie tradycja ta narodziła się w środowisku stand-uperów. Do Polski impreza trafiła kilka lat temu, i została bardzo pozytywnie przyjęta, głównie ze względu na brak jakikolwiek zasad przy obrażaniu roastowanej osoby. Do tej pory udział w tym wzięli między innymi Hubert Urbański, Szymon Majewski oraz Abelard Giza.

Jeśli jednak chodzi o Roast u Kuby, sądzimy, że najprawdopodobniej jest to akcja marketingowa stworzona głównie po to, aby nakręcić atmosferę i zainteresowanie odcinkiem. A Wy jak myślicie?

Tak, że ten…

Posted by Tomek Dąbrowski on 6 luty 2016

#jeszcze#bedzie#przepieknie#jeszcze#bedzie#normalnie

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Kuba Wojewodzki (@kuba_wojewodzki_official)

Wojewódzki ma kłopoty? Wszystko przez program z Dereszowską

Wojewódzki ma kłopoty? Wszystko przez program z Dereszowską