Kiedy PiS zaproponował, aby najbogatsi Polacy zrezygnowali z pomocy 500 zł na dziecko, milionerka Izabella Łukomska-Pyżalska, stwierdziła, że nie wolno dyskryminować żadnych dzieci. Ustawa pomocy socjalnej, nie dzieli dzieci na te z domów bogatszych czy biedniejszych.

Zobacz też: Kamery DDTVN w domu Łukomskiej-Pyżalskiej (VIDEO)

Minister Morawiecki stwierdził, że sam tych pieniędzy nie weźmie, do czego namawia również innych ludzi o wyższym statusie społecznym. Z czym zupełnie nie zgodziła się Łukomska-Pyżalska, której WPROST wycenił majątek na około 18 milionów złotych. Warto przypomnieć, że milionerka jest właścicielką jednej z największych firm budowlanych w kraju oraz prezesem Warty Poznań. Dlaczego jednak chce przyjąć te pieniądze?

W rozmowie z Faktem stwierdziła, że:

Wychowanie dzieci niesie za sobą tyle ukrytych kosztów, że każda otrzymana kwota wspiera domowe budżety i powinna choć w najmniejszym stopniu zachęcić do posiadania większej ilości potomstwa. Nie zdecydowałbym się na posiadanie tak licznej rodziny, gdybym zarabiała średnią krajową. Rodziny bardziej zamożne płacą większe podatki i też zasługują na docenienie przez państwo, jeżeli decydują się na liczną rodzinę. Uważam, że projekt 500 zł na każde kolejne dziecko nie powinien dyskryminować dzieci z jakiejkolwiek grupy społecznej. Nie można szufladkować dzieci, każde jest tak samo ważne, ciężko ustalić granice, komu się coś bardziej należy, a komu mniej.

Zgodnie z ustawą pieniądze na drugie dziecko otrzyma każda rodzina, niezależnie od tego, jaki ma dochód. Zatem fundusze trafią także do ludzi zarabiających nawet ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie – wystarczy, że osoby takie złożą specjalny wniosek.

Wielu polityków również stwierdziło, że będzie przyjmowało pomoc, niezależnie od swojego statusu. Przykładem jest Janusz Korwin Mikke, który choć w swoim programie politycznym jest całkowicie przeciwny jakimkolwiek dotacjom i pomocy socjalnej, to stwierdził, że „jeśli dają, to trudno nie brać”. Z podobnego założenia wyszedł jego partyjny kolega,Przemysław Wipler, który również zdecydował się przyjąć rządową pomoc.

Za pierwsze dziecko Izabella Łukomsko-Pyżalska nie otrzyma pieniędzy, ponieważ nie zakwalifikowała się do programu przez przekroczenie limitu dochodowego 800 zł na członka rodziny. Mimo to milionerka i tak otrzyma 2,5 tys. złotych miesięcznie na pozostałą piątkę dzieci. Warto również dodać, że w ustawie zapisano, że 500 zł jest zwolnione z podatku, więc cała kwota trafi do rodziny.

A Wy co sądzicie o tym pomyśle? Popieracie wypowiedź Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej?

Polska milionerka nie chcę zrezygnować z 500 zł na dziecko

Polska milionerka nie chcę zrezygnować z 500 zł na dziecko

Polska milionerka nie chcę zrezygnować z 500 zł na dziecko

Polska milionerka nie chcę zrezygnować z 500 zł na dziecko

Polska milionerka nie chcę zrezygnować z 500 zł na dziecko

Polska milionerka nie chcę zrezygnować z 500 zł na dziecko