W programie Interwencja podano informacje, że Kajetan Poznański (26 l.), który jest poszukiwany przez polskie oraz zagraniczne służby, o istnieniu wysokiego prawdopodobieństwa, że poszukiwany jest seryjnym mordercą. Mają świadczyć o tym zarówno kości innej osoby znalezione w mieszkaniu mordercy oraz jego portret psychologiczny.

Zobacz więcej: Kim jest Kajetan Poznański?

Ponadto w programie Dzieje się na żywo w Wirtualnej Polsce, dr hab. Monika Całkiewicz z Akademii Leona Koźmińskiego stwierdziła, że zabójca działał z premedytacją, a to sposób w jaki zabił swoją ofiarę, nie pozostawia złudzeń – jest bardzo możliwe, że była to jedna z wielu zbrodni.

Ta zbrodnia jest wyjątkowa ze względu na sposób działania sprawcy. Fakt, że zwłoki zostały poćwiartowane, że próbowano je spalić – to powoduje, że jest to coś nadzwyczajnego. To było zaplanowane działanie. Możliwe, że to nie było pojedyncze zabójstwo.

Psychopata, który na co dzień pracował jako bibliotekarz, z pozoru nie wyróżniał się z tłumu. Niczym tytułowi bohaterowie serialu Dexter lub filmów o Hannibalu Lecterze, doskonale potrafił wtopić się w społeczeństwo, które nie zdawało sobie sprawy z tego, że w pobliżu czai się bezlitosny maniak.

Jak twierdzą osoby znające Poznańskiego – pochodził z bardzo dobrze usytuowanej rodziny i przez całe życie był „oczkiem w głowie rodziców”. Był rozpieszczony, przez co w życiu dorosłym nie miał żadnych zahamowań. Świadczyć ma o tym także jego pogarda dla ofiary, której nie dość, że zbezcześcił zwłoki odcinając głowę, to po spełnieniu obrzydliwych fantazji, ciało starał się spalić.

Ponadto maniak w oczach eksperta nie działał po raz pierwszy. Takie zachowanie świadczy o pewnej wierze w swoje działanie. Jakkolwiek to okropnie nie brzmi, to Poznański mordując w ten sposób, mógł wierzyć w swoją „misyjność”. Dlatego zabójstwo w oczach psychopaty miało jasny cel.

Wyznacznikiem zawsze jest „modus operandi” sprawcy. Bardzo często śledczy na miejscu zdarzenia mogą zaobserwować coś, co nazywa się „wizytówką sprawcy”. Jest to działanie, które nie jest zazwyczaj działaniem koniecznym, żeby ofiarę pozbawić życia, ale jest pewnym działaniem rytualnym, symbolicznym mówi dr hab. Monika Całkiewicz.

Ponadto do sprawy tradycyjnie włączył się Krzysztof Rutkowski, wraz ze swoją słynną ekipą. „Detektyw” stwierdził, że jego agencja jest w posiadaniu dowodów, świadczących o tym, że morderca grasuje w Gdyni. Co miał tam robić Poznański? Według Rutkowskiego miał kupować gadżety sado masso w jednym z seks shopów.

No cóż. Przypomnijmy, że „detektyw” utracił swoją licencję w 2009. Ostatnio zaś stwierdził, że posiada niezbite dowody na to, że Ewa Tylman została zabita dla… sekciarskiego rytuału. Podobne rewelacje z ust byłego posła Samoobrony wielokrotnie się nie sprawdzały, ale ok – może tym razem pomoże policji. Może. Kto wie.

Zobacz cały wywiad zobaczysz TUTAJ

Mroczne sekrety Kajetana Poznańskiego

Mroczne sekrety Kajetana Poznańskiego

Mroczne sekrety Kajetana Poznańskiego

Mroczne sekrety Kajetana Poznańskiego