Kanye West (38 l.) może się zacząć cieszyć! Jak informuje TVN Warszawa, pod jednym ze sklepów obuwniczych w piątek pojawią się obuwie zaprojektowane przez sławnego rapera. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pod sklepem koczuje ponad 40 osób chętnych do zakupu!

Dlaczego wolą spać pod obuwniczym, niż zamówić buty przez internet, albo …wybrać inne modne buty?

Jak twierdzi reporter TVN Artur Węgrzynowicz:

Koczuje tu około 40 osób. Pierwsi pojawili się podobno już w poniedziałek. Mają leżaki, ciepłe ubrania i folie termiczne. Mówią, że nie straszny im deszcz, śnieg ani wiatr. I że znajomi dowożą im gorące napoje. Wygląda to trochę jakby koczowali tu jacyś uchodźcy.

Zobacz więcej: Fani Kanye Westa bezczelnie śmieją się z Taylor

Skąd zainteresowanie butami Kanye Westa?

Otóż dla jednych to inwestycja, a dla drugich „spełnienie marzeń”. Para najtańszych sneakersów jest warta ok. 850 zł, choć na internetowych aukcjach ceny dochodzą nawet do kilku tysięcy złotych. Czy warto zatem czekać? Jak mówią rozmówcy reportera – jak najbardziej. Niektórzy z nich czekają na trampki już… od poniedziałku.

Trudno jednak zrozumieć chęć koczowania w niskich temperaturach przez kilka dni, tylko po to, aby kupić buty. Jakiekolwiek by one nie były. Dlatego bardziej przemawia do nas chęć dodatkowego zarobku. Koczujący twierdzą przecież, że zakupione buty zapewne sprzedadzą za grube pieniądze. Choć bądźmy szczerzy – kto wydaje kilka tysięcy złotych na trampki?

Serio, nawet jakby były ze złota, to tylko trampki. Oczywiście – mogą być ładne, mogą być nieźle zaprojektowane. Mogą nawet być warte tej swojej ceny (w sensie 850 zł), ale wydawanie kilku tysięcy złotych na buty, tylko i wyłącznie dlatego że zostały zaprojektowane przez męża Kim Kardashian to już gruba przesada.

Bądźmy przecież szczerzy, kilka tysięcy złotych mogłyby zostać lepiej wydane. Gdziekolwiek. I na cokolwiek innego.

Osoby, koczujące pod sklepem na ulicy Szpitalnej, twierdzą jednak, że warto przeczekać te kilka dni, ponieważ chętnych na buty nie brakuje, więc nie powinno być problemu ze sprzedażą obuwia ze sporym zyskiem.

Trampki można kupić jedynie rejestrując się na stronie producenta podając swój numer buta. Niestety do sklepu trafi jedynie 33 pary, co w przeliczeniu na ilość osób pragnących je kupić…no cóż. Wychodzi na to, że na tę chwilę jakieś 7 osób nocuje na darmo. No risk, no fun.

Cały materiał możecie zobaczyć
TUTAJ.

A Wy? Czekalibyście w chłodzie i głodzie, aby kupić sobie butki na miarę?

Koczują pod sklepem za trampkami Kanye Westa

Koczują pod sklepem za trampkami Kanye Westa

Koczują pod sklepem za trampkami Kanye Westa