28 stycznia Ehab Taha wracał autobusem z Vancouver, gdzie odwiedzał przyjaciół, do domu w Surrey. Okazało się, że podróż nie przebiegła jak zwykle.

Czyta też: Jak reagują ludzie, gdy usłyszą, że są piękni

W przedziale, w którym siedział Taha, znalazł się awanturujący się mężczyzna. Pasażerowie uznali, że człowiek jest albo psychicznie chory, albo jest pod wpływem narkotyków.

Podróżni odsuwali się jak najdalej mogli od krzyczącego i miotającego się mężczyzny. Szeptali, że jest naćpany i z niepokojem obserwowali jego zachowanie.

Wszyscy się bali, a ta jedna 70-letnia kobieta chwyciła go za rękę i mocno ją przytrzymała, dopóki mężczyzna się nie uspokoił, usiadł cicho na podłodze ze łzami w oczach – opisuje sytuację internauta.

Kiedy wysiadał na jednej ze stacji, puszczając rękę kobiety mężczyzna powiedział:

Dzięki babciu!

Internauta pisze dalej:

Rozmawiałem z kobietą po całym wydarzeniu. Powiedziała po prostu: „Jestem matką, on potrzebował dotyku” – i zaczęła płakać.

Mężczyzna kończy takim zdaniem:

Nie bójcie się ani nie osądzajcie obcych: życie nie daje wszystkim równym szans.

Zobacz też: TA REKLAMA PODBIJA SERCA I WZRUSZA WIĘKSZOŚĆ KOBIET – DLACZEGO?

I saw the most incredible display of humanity on the sky train. A six foot five man suffering from drug abuse andor…

Posted by Ehab Taha on 2 luty 2016