8 rzeczy, za które lubimy Dawida Podsiadłę
Za... trądzik i puder, za głos i selfie bez croissanta.
Kiedy pojawił się w X Factorze, było wiadomo, że to wokalista inny niż wszyscy. Od razu ujął widzów (i jurorów) swoją naturalnością i świeżym spojrzeniem na muzykę.
Czytaj też: Czyżby Dawid Podsiadło minął się z powołaniem?
Po show kariera Dawida Podsiadły (22 l.) ruszyła z kopyta. W maju 2013 ukazał się debiutancki album piosenkarza.
Potem przyszły nominacje do nagród i same nagrody. Cztery Fryderyki w 2014 roku pokazały, że Podsiadło wdarł się do muzycznej strefy VIPów naszego show-biznesu.
Podsiadło promuje właśnie swoją drugą płytę. Jest w świetnym kontakcie z fanami, którzy uwielbiają go za kilka rzeczy.
No właśnie – za co lubimy Dawida Podsiadłę?
1. Za bycie sobą i dystans do siebie – autentyczność to jedna z najlepszych cech muzyka.
2. Za to, że nosi czapki i płaszcze. Chyba sam sobie jest stylistą.
3. Za trądzik który rozczula i który tak trudno mu zwalczyć.
4. Za to, że makijaż nosi z wdziękiem.
5. Za wąsik, choć niektóre fanki twierdzą, że jest straszny.
6. Za miny.
7. Za selfies na Instagramie – rozczochrane, bez pudru i „kruasanta” na śniadanie.
8. Za głos i muzykę. Bez tego wszystkie wcześniejsze argumenty straciłyby znaczenie.