Naga fotka, którą Kim Kardashian (35 l.) umieściła na Instagramie kilka dni temu, wywołała prawdziwą burzę.

Ruszyła lawina hejtu, swoje krytyczne zdanie na temat zamieszczania w sieci nagich zdjęć wyraziło kilka znanych osób show-biznesu.

Kim odparła ataki na Twitterze, a potem na swojej stronie umieściła długi wpis. To rodzaj manifestu.

Kim ma dość pisania o niej w kontekście sekstaśmy. Podkreśla, że nie chce żyć ciągle tym, co wypłynęło 13 lat temu.

W swoim oświadczeniu żona Kanye Westa kreuje się na feministkę walczącą o prawo do celebrowania przez kobiety ich seksualności.

Zobaczcie, co napisała Kim:

Hej. Chcę rozwinąć moje tweety, które dodałam w nocy. Poważnie, nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzi tak bardzo obchodzi to, co inni robią ze swoim życiem – zaczęła Kim.

Nie zażywam narkotyków, prawie nie piję, nie brałam udziału w żadnej zbrodni, ale wciąż jestem krytykowana za to, że jestem dumna ze swojego ciała – zauważyła pani West.

Jak zwykle wszystko kręci się wokół mojej sekstaśmy. Tak, sekstaśmy, która powstała 13 lat temu. 13 LAT TEMU. Dosłownie tak dawno temu. I ludzie ciągle chcą o tym mówić?! – zapytała.

Doświadczyłam wstydu i strachu, aż w końcu podjęłam decyzję, żeby przestać się tym przejmować i iść dalej. Nie mogłam ciągle się bronić, opisywać swoje osiągnięcia tylko po to, by udowodnić, że jestem warta więcej, niż coś, co wydarzyło się 13 lat wcześniej – rozwinęła wątek mama Nori.

I poprosiła:

Idźmy już dalej. Ja idę.

Jestem dumna ze swego ciała. Jestem dumna ze swej seksualności. Jestem dumna z tego, że czuję się komfortowo w swojej skórze. Mam siłę, by pokazać światu moje niedoskonałości i nie bać się tego, co powiedzą o mnie inni. Mam nadzieję, że dzięki miejscu, w którym się znalazłam, zachęcę inne kobiety i dziewczyny do odnalezienia w sobie takiej samej siły i dumy – zaakcentowała swą misję.

Odwagi dodaje mi mój mąż, który akceptuje mnie i wspiera, i który pomógł mi na nowo odkryć moją pewność siebie. To on pozwolił mi być sobą i kocha mnie bezwarunkowo.

Jestem szczęśliwa, bo zostałam wychowana w otoczeniu silnych, niezależnych kobiet. Lekcje życia, które wzięłam od sióstr, mojej matki i babci, przekażę mojej córce. Chcę, żeby była dumna z tego, kim jest. Chcę, żeby dobrze się czuła w swoim ciele. Nie chcę, żeby dorastała w świecie, w który odbiera poczucie własnej wartości za to, że ktoś celebruje swoją kobiecość.

Mamy 2016 rok. (…) Nie poddam się dyktatowi waszych komentarzy na temat mojej seksualności. Wy to wy, a mi pozwólcie być sobą.

Jestem matką. Jestem żoną, siostrą, córką, celebrytką i mam prawo być sexy.

#szczęśliwegodniakobiet – zakończyła Kim.

When you're like I have nothing to wear LOL

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Kim Kardashian West (@kimkardashian)

Paris flashback BTS on my app! #LinkInBio

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Kim Kardashian West (@kimkardashian)

Reading my comments like….LOL

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Kim Kardashian West (@kimkardashian)

#liberated

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Kim Kardashian West (@kimkardashian)

Kim Kardashian MA DOŚĆ wypominania jej sekstaśmy

Kim Kardashian MA DOŚĆ wypominania jej sekstaśmy

Kim Kardashian MA DOŚĆ wypominania jej sekstaśmy

Kim Kardashian MA DOŚĆ wypominania jej sekstaśmy

Kim Kardashian MA DOŚĆ wypominania jej sekstaśmy

Kim Kardashian MA DOŚĆ wypominania jej sekstaśmy

Kim Kardashian MA DOŚĆ wypominania jej sekstaśmy

Kim Kardashian MA DOŚĆ wypominania jej sekstaśmy

Kim Kardashian MA DOŚĆ wypominania jej sekstaśmy

Kim Kardashian MA DOŚĆ wypominania jej sekstaśmy