Wydaje się, że Anna Lewandowska powinna być przyzwyczajona do negatywnych komentarzy, które towarzyszą jej każdemu wpisowi. Ostatnio trenerka podpadła całkiem reprezentatywnej grupie internautek, czyli matkom.

O co poszło?

Zobacz: Lewandowska świetnie gotuje? Oto, do czego się przyznała

Okazuje się, że Ania jest zwolenniczką ćwiczenia w ciąży, choć sama nigdy w niej nie była. Dla wielu mianem ekspertki w tej dziedzinie może być tylko matka.

Badania naukowe pokazują, że systematyczna aktywność fizyczna (o średniej intensywności) w ciąży, wywiera bardzo dobry wpływ na cały organizm kobiety, a także dziecka. (…) Ćwiczące ciężarne często mają szybszy poród (…) Ponadto u trenujących przyszłych mam notuje się wyższy odsetek ciąż o prawidłowym przebiegu w stosunku do ciężarnych niećwiczących – pisze Ania.

A pod postem masa hejtu i zarzutów, że Anna „nie matka” nie powinna w ogóle wypowiadać się na tematy, które są dla niej obce.

A czy lekarz mężczyzna ginekolog to ekspert? Nie chcę zadzierać nosa i tego nie robię, ale proszę mi uwierzyć – kształcenie, nauka, współpraca z profesorami, położnymi daje mi możliwość rozwoju i dzielenia się z Wami moją wiedzą – broni się Lewandowska.

Zaufacie jej w kwestii ćwiczeń dla przyszłych matek?

Zobacz: ANNA LEWANDOWSKA W NAJMODNIEJSZYCH BUTACH WIOSNY 2016

Takiej akcji na blogu Lewandowskiej jeszcze nie było

Takiej akcji na blogu Lewandowskiej jeszcze nie było

Takiej akcji na blogu Lewandowskiej jeszcze nie było

Takiej akcji na blogu Lewandowskiej jeszcze nie było

Takiej akcji na blogu Lewandowskiej jeszcze nie było